Zamek wyłania się nagle zza horyzontu i rośnie w oczach niczym dekoracja na scenie barokowego teatru. W miarę przybliżania się doń, coraz bardziej dominuje nad lekko pofalowanym, podsandomierskim krajobrazem. Jego białe bastiony, z wychylającymi się zza nich resztkami wież i pałacowych skrzydeł ziejących czarnymi oczodołami okien, dopiero po zbliżeniu objawiają kunsztowność swych kształtów i materii. […]
